fifti fifti czyli kot w podróży
Jaju! Zapomiało mi się o kawie do tortu. Ale wpadka! Na szczęście mam jeszcze kilka minut. Dobra, teraz trzeba się skupić - który guzik nacisnąć? Espresso? Nie, bo za mocna. Latte? Nie, bo za mleczna. Mycie? Później. Słaba? Absolutnie nie. Nie ma nic gorszego niż lurowata kawa. Gorące mleko? W Tree nikt nie lubi gorącego mleka. Espreschoc? Nie no! Kot chce po prostu zrobić kawę a tu taki wybór! I co z tym fantem zrobić? Po co mi tyle opcji? W Tęczowym Świecie wszystko jest prostrze. Są 2 rodzaje kawy - kawa pyszna i kawa wyśmienita! A tu u ludzi...za dużo tego dobrego. W głowie się od tego kręci. Ale decyzję podjąć trzeba! Użyję swojej kociej intuicji - wybieram więc....hm...kawę z czekoladą! O! Fifti fifti! Fifti kawy, fifti czekolady! Brzmi bardzo smacznie!