Marchewka saute czy nie-saute?

- Franco co my dzisiaj zjemy na obiad...bo ja nie mam zupełnie koncepcji.
-Wczoraj była marchewka, i przedwczoraj ...to może dzisiaj też! Co ty na to najdroższa?
-Super pomysł Fran. Jak zawsze mój drogi! Marchewka jest rewelacyjna po prostu! Zawsze i wszędzie!
-Święta prawda kochana Ewciu.
-To co saute czy nie-saute?
-Wczoraj była nie-saute, przedwczoraj saute...to wychodzi na to, że dzisiaj znowu kolej na saute! Na masełku?
-Fran oh tak! Tak, tak i jeszcze raz tak dla marchewki na masełku! Niebo w gębie! + żyć nie umierać! Nam to się wspaniale powodzi prawda pyśku!
-Mowa! Jasne Ewciu!
- Fran a ja mam jeszcze jedno pytanie do ciebie?
-Tak frufelku!
-A co myślisz żeby jutro też była marchewka na obiad?
-Ewuś po prostu czytasz w moich myślach! Wspaniale!
-No to ja idę po tę marchewkę. Piękna urosła na 34 grządce od lewej! Widziałeś?
-Tak dorodna niezwykle. A ja skoczę po masełko do spiżarki. Do zobaczenia niebawem moja słodka marcheweczko!
-Pa Fran...pa....













-

Popularne posty