Na ludowo i z przytupem w Yellowstone czyli 'american dream' po słowiańsku.
Blace i Emily już od 2 lat mieszkają w USA, ale w sercu śpiewa im słowiańska dusza! W całej swej krasie. Kochają bociany, łany zbóż, wyrabianie masła w maselnicy, hafty kurpiowskie, polski folklor i cuda wianki, oczywiście! Dużą podróżują. Z przytupem i na ludowo, bo w każdym miejscu, które odwiedzają tańczą kujawiaki, polki, oberki, mazury... bo taniec ludowy to ich największa pasja i po prostu nie mogą nie tańczyć, więc tańczą. W ostatnim miesiącu obtańcowali Time Square w NY, kilka ekskluzywnych kasyn w Las Vegas i Park Yellowstone, gdzie zaprzyjaźnili się z Misiem Yogi i kilkoma innymi Grizzly. Grizzly okazali się bardzo przyjaźni, w ogóle nie gryzą, a wprost przeciwnie - tulą wszystkich i wszystko bez opamiętania. Także przez kilka dni Blace, Emily i kilka niedźwiedzi Grizzli żywo, wesoło i z charakterystycznym dla polskich tańców ludowych rozmachem, w takcie na 3/4, obtańcowywało dzikie lasy Yellowstone, Góry Skaliste i rozległe prerie. A w przerwach między chodzonymi, okrągłymi i wolnymi... tulili drzewa, skały, siebie nawzajem... i matkę ziemię, którą, jak się okazało, i Słowianie i Grizzly kochają tak samo!