Hania w języku Indian znaczy 'wojowniczka ducha'
Hania, kiedy jeszcze mieszkała w świecie ludzi, długo szukała wewnętrznej harmonii. Dlatego min. od lat ubierała się na czarno biało, aby tej wewnętrznej równowadze yin i yang pomóc. I jak się okazało, jej strój był jedną z części wielkiej układanki, którą powoli odkrywała. Większość czasu poruszała się, kierowana losami swojego życia, zupełnie po omacku. Tak naprawdę to bardzo mało rozumiała. Miała wielkie pragnienia, ale nawet ich nie potrafiła opisać. Wiedziała jednak, że coś w niej chce czegoś innego niż to co dawała jej rzeczywistość. Czuła, że to co widziała na około siebie to nie było to do czego naprawdę wszyscy byli stworzenie. Że coś było bardzo nie-tak w otaczającym ją świecie. Prowadzona cichym szeptem swojego wewnętrznego głosu, nauczyła się czytać znaki na swojej drodze. Przepuściła przez siebie bardzo wiele uczuć. Uleczyła wiele ran. Nie tylko swoich. Powoli zaczęła rozumieć siebie i prawdziwy wymiar rzeczywistości. Pojęła wiele praw natury. Uspokoiła się. Zaczęła żyć 'ze środka', a nie 'z zewnętrz'. W sobie samej odnalazła wszystko. Jej intuicja stawała się coraz wyraźniejsza. Zrozumiała, czego pragnie jej serce, jej dusza.... I to był ten moment kiedy zaczęła żyć w obu światach - ludzkim i tęczowym! Tak sama opisuje to miejsce :
- 'Nie można go złapać, schwytać, opisać. Ale można go czuć! Przenika się z materią. Jest nią. Mieni się wszystkimi barwami. Od czerni do bieli. Nie ma końca ani początku. Tutaj zdecydowałam, że w życiu trzeba robić to co sprawia nam szczęście. I nie chodzi mi tutaj o pracę, chociaż długo tak myślałam, bo tak jak większość ludzi byłam jednym wielkim 'robić'. Ale chodzi o 'być'. O tę jakość, którą nazywamy pięknie miłością, otwartością, oddechem, szczęściem, duszą, rajem.... Najpierw trzeba pozostawić w tyle wszystkie zmartwienia, czyli to co sprawia, że nie żyjemy! Dopiero z tego miejsca zaczynamy rozumieć swoje powołanie, swoją wartość, swoją wielką odpowiedzialność nie tylko za swoje życie ale życie przyszłych pokoleń, ziemi, planety....'
Obecnie Hania spełnia, w wielkiej harmonii yin i yang i całej gamy tęczowych barw, które w niej tańczą, swój potencjał zawarty w jej imieniu, którego tak długo szukała.