Śmiechusy czaczacza
-jeju co to za Kot? - zapytał Golas ten czerowony w złote serca.
-no jak to co to? Słodziutka! - odpowiedział Szczęściarz zielony w paski
-jaka Słodziutka? - pyta anioł Rowerzysta po prawej od Słodziutkiej leżący ( golas Big Heart i Rowerzysta są w Tree nowi).
-no! kotka Pani Anetki. mieszka w Chacie pod Sową...razem z nami!
-jak miło...i miałkuśno...i mruczuśnie...i kociuśnie...
-Big Heart ty widzę czujesz czaczę!
-oj tak. serduszko bije w rytmie czacza...- zaczął podśpiewywać Big Heart, jego śpiew słychać w tle całej rozmowy
-ale co ona tak pyszczek rozdziawia jak jakiś smok? - zapytał lekko zaniepokojony anioł.
-bo ziewa Rowerzysto! coś Ty taki przewrażliwiony? smoków się boisz, czy co? Czego Was w tym niebie uczyli?
-nie no w niebie... to niczego nas w sumie nie uczyli...tylko unosić się w powietrzu,leżeć na chmurach i takie tam....ale jak leciałem z nieba do Tree to mijały mnie 3 smoki! i one miały takie duże paszcze i ..... nic więcej już nie widziałem...
-głuptasie! to ja się dziwię, że w tym niebie to Wam o Śmiechusach nikt nic nie mówił!
-Śmiechusy?
-Tęczowe Smoki! One się bez przerwy śmieją całą gębą i stąd te paszcze rozdziawione!
-no nie gadaj!-rozdziawił usta anioł
( serduszko pyka w rytmie czacza - śpiewa w tle Big Heart - rożdziaw swą paszczę drogi smoku...w rytmie czacza...i całą gębą się śmiej...czaczacza...)
-no jak to co to? Słodziutka! - odpowiedział Szczęściarz zielony w paski
-jaka Słodziutka? - pyta anioł Rowerzysta po prawej od Słodziutkiej leżący ( golas Big Heart i Rowerzysta są w Tree nowi).
-no! kotka Pani Anetki. mieszka w Chacie pod Sową...razem z nami!
-jak miło...i miałkuśno...i mruczuśnie...i kociuśnie...
-Big Heart ty widzę czujesz czaczę!
-oj tak. serduszko bije w rytmie czacza...- zaczął podśpiewywać Big Heart, jego śpiew słychać w tle całej rozmowy
-ale co ona tak pyszczek rozdziawia jak jakiś smok? - zapytał lekko zaniepokojony anioł.
-bo ziewa Rowerzysto! coś Ty taki przewrażliwiony? smoków się boisz, czy co? Czego Was w tym niebie uczyli?
-nie no w niebie... to niczego nas w sumie nie uczyli...tylko unosić się w powietrzu,leżeć na chmurach i takie tam....ale jak leciałem z nieba do Tree to mijały mnie 3 smoki! i one miały takie duże paszcze i ..... nic więcej już nie widziałem...
-głuptasie! to ja się dziwię, że w tym niebie to Wam o Śmiechusach nikt nic nie mówił!
-Śmiechusy?
-Tęczowe Smoki! One się bez przerwy śmieją całą gębą i stąd te paszcze rozdziawione!
-no nie gadaj!-rozdziawił usta anioł
( serduszko pyka w rytmie czacza - śpiewa w tle Big Heart - rożdziaw swą paszczę drogi smoku...w rytmie czacza...i całą gębą się śmiej...czaczacza...)