Wena rzecz ulotna ale się kręci
Biegniemy ze Stefanem nakręcić film, bo mamy Wenę, a wiadomo Wena rzecz ulotna ... i dlatego biegniemy.
-Stefan masz ją jeszcze?
-Mam. A Ty Podróżnik?
-Też. Jasna sprawa, inaczej bym nie biegł.
-No tak. A jak myślisz kiedy się zatrzymamy żeby coś nakręcić.
-Jak Wena ci powie!
-Powie?
-Tak w przenośni. Jak Ci podstawi nogę, albo jak się zatrzymasz na drzewie itp. to wtedy będzie znak, żeby kręcić.
-Cicho Podróżnik...coś słyszę...
-Gdzie?
-W sercu.
-Brzmi dobrze. To może być ona! A Co?
-No nie wiem bo za dużo gadasz.
-O przepraszam, milczę jak grób więc.
-Stefan kręć.
-....
-Stefan kręć tam. To słyszę.
-....
- Podróżnik co nic nie mówisz.
-Bo milczę jak grób. A co mamy już kręcić?
-Na to wygląda.
-To kręcimy! A gdzie?
-Tam!
ps. serdeczne pozdrowienia dla Pani Weny pozwolę sobie jeszcze przesłać! Wpadaj często! See you!