Porywy serca Podróżnika.
Jeju nie wiem co się dzieje? Łaa...Straciłem kontrolę nad sobą. Widzicie! Ja jestem na górze, a Zamek Królewski na dole! Zamek stoi górą do góry, a ja unoszę się górą do dołu. Jejusiu kochany....Co ja mam robić??? Może zapytam Króla Zygmunta, bo to przecież król, to powinien wiedzieć:
-Królu Szanowny Zygmuncie, czy Ty w Swojej Szanowności zechciałbyś mi poświęcić 3 minuty? Albo coś koło tego?
-Słucham Cię Podróżniku. Czasu u mnie dostatek, widzisz przecież, że nigdzie się nie wybieram, więc mów śmiało.
-Królu dlaczego ja jestem górą do dołu a Ty w swej Wielkości górą do góry?
-Podróżniku to się nazywa latanie
-Latanie!!!!!!!!! Ale jak (tutaj Podróżnik zaczął się jąkać z przejęcia ) ale jak to tak, to niemożliwe przecież w świecie ludzi jest....prawda czy fałsz Królu Wazo nr. III ?
-Podróżniku po primo - wszystko jest możliwe nawet w świecie ludzi, po secondo spójrz na fakty - unosisz się nad ziemią?
-Unoszę!
-Czy można to unoszenie nazwać lataniem?
-yhy...yhy...chyba...
-Więc latasz!
- Na to wygląda. Bo u nas w Tęczowym Świecie to my, wie Król, normalnie i na co dzień latamy tu i tam.... ale u Was to ja jeszcze nigdy...
-Zawsze musi być ten pierwszy raz!
-Też prawda. Ale jak to się stało Królu Złoty?
-Uskrzydlił Cię poryw Serca!
-Tzn. że moje serce wzleciało a ja z nim.
-A czy miałeś jakieś inne wyjście?
.......
ps. Rozmowa Króla i Podróżnika toczyłaby się dalej, ale nagle zerwał się wiatr północny i zabrał naszego drogiego Podróżnika, wciąż górą do dołu, w kierunku mi nieznanym.
-Królu Szanowny Zygmuncie, czy Ty w Swojej Szanowności zechciałbyś mi poświęcić 3 minuty? Albo coś koło tego?
-Słucham Cię Podróżniku. Czasu u mnie dostatek, widzisz przecież, że nigdzie się nie wybieram, więc mów śmiało.
-Królu dlaczego ja jestem górą do dołu a Ty w swej Wielkości górą do góry?
-Podróżniku to się nazywa latanie
-Latanie!!!!!!!!! Ale jak (tutaj Podróżnik zaczął się jąkać z przejęcia ) ale jak to tak, to niemożliwe przecież w świecie ludzi jest....prawda czy fałsz Królu Wazo nr. III ?
-Podróżniku po primo - wszystko jest możliwe nawet w świecie ludzi, po secondo spójrz na fakty - unosisz się nad ziemią?
-Unoszę!
-Czy można to unoszenie nazwać lataniem?
-yhy...yhy...chyba...
-Więc latasz!
- Na to wygląda. Bo u nas w Tęczowym Świecie to my, wie Król, normalnie i na co dzień latamy tu i tam.... ale u Was to ja jeszcze nigdy...
-Zawsze musi być ten pierwszy raz!
-Też prawda. Ale jak to się stało Królu Złoty?
-Uskrzydlił Cię poryw Serca!
-Tzn. że moje serce wzleciało a ja z nim.
-A czy miałeś jakieś inne wyjście?
.......
ps. Rozmowa Króla i Podróżnika toczyłaby się dalej, ale nagle zerwał się wiatr północny i zabrał naszego drogiego Podróżnika, wciąż górą do dołu, w kierunku mi nieznanym.