Zbliż się jeśli się nie boisz
Witajcie. Czy u Was też jest wrzesień? Czy liście powoli opadają z drzew? I czy wieczór robi się już o 19? Wspaniałe jest to, że wszystko zawsze przychodzi w swoim czasie! Dzisiaj na przykład, ja Kot Podróżnik zbliżyłem się bo się nie bałem!!! Widocznie był na to czas! A było to tak - Idę sobie dzisiaj rano, jak zawsze radosnym chodem, podziemiami przy stacji metra Warszawa Centrum i wpadam 'face to face' na tę tabliczkę ( patrz wyżej ). Rozglądam się dookoła...nikogo nie ma. Mój mały wielki koci mózg magluje tę informację. Najpierw zastanawiam się czy się zbliżyć czy nie? A potem czy się bać czy nie? Nie bardzo wiem jak to jest 'bać się' więc wybieram tę 2 opcję. A że się nie boję to się zbliżam. Serce mi bije spokojnym rytmem, jak zawsze, w rytmie cza cza. Gwiżdżę sobie pod moim przystojnym wąsem beztrosko. Co będzie to będzie. Idę. Zbliżam się. I nic! Fajnie, co?
ps. Droga czytelniczko, drogi czytelniku jeśli też chcesz się zbliżyć i się nie bać i przyszedł na to czas, to jedź do Warszawy, wysiądź na stacji centrum i idź w prawo i na antresolę i potem w lewo, obok komisariatu prosto, później w ...
ps. Droga czytelniczko, drogi czytelniku jeśli też chcesz się zbliżyć i się nie bać i przyszedł na to czas, to jedź do Warszawy, wysiądź na stacji centrum i idź w prawo i na antresolę i potem w lewo, obok komisariatu prosto, później w ...