Kiszenie sztabki i Śmiech do Rozpuku.
-Witaj droga czytelniczko! ( Sabina - mała sunia po prawej )
- I czytelniku miły! ( Pyzunia Mila )
- To znowu my Tęczowi. Nie było nas chwilkę na bloggerze bo...z zapałem i wielką przyjemnością robiliśmy w Tree przetwory. ( Katrina - duża Pani Piesek po lewej )
- 'My w Tree to mamy szczęście, że w tym momecie żyć nam przyszło w kraju pod tęczą' - zaczęła podśpiewywać Sabina podśmiechując się pod wąsem.....
- I czytelniku miły! ( Pyzunia Mila )
- To znowu my Tęczowi. Nie było nas chwilkę na bloggerze bo...z zapałem i wielką przyjemnością robiliśmy w Tree przetwory. ( Katrina - duża Pani Piesek po lewej )
- Ze wszystkiego co się dało, bo już czas....
- Z papryki, cukinii, fasolki, bobu i oczywiście ogórków!
- Ale było przy tym śmiechu i psikusów.
- Mi, na ten przykład, Kajetan włożył sztabkę złota do ogórków.
- Nie gadaj Sabinko! No i co ?
- Jak to co? Kisi się teraz!
- Jeju ale przednio - kiszona sztabka złota!!!!
- Super!
- Sztabek to u nas dostatek więc można je w sumie pokisić troszkie!
- Bo czego się nie robi dla słynnego w Tree Śmiechu Do Rozpuku kochanych braci i sióstr Tęczowych !
- Jeju jak pięknie, że u nas w Tree radość jest na wagę złota!!!
- To oczywiste! Przecież żadna sztabka złota nie może być ważniejsza od uśmiechu! - 'My w Tree to mamy szczęście, że w tym momecie żyć nam przyszło w kraju pod tęczą' - zaczęła podśpiewywać Sabina podśmiechując się pod wąsem.....