Wszędzie dobrze ale w sobie najlepiej ... z serii kot w poróży

...w domu najlepiej! Jadę nareszcie do domu! Do Tęczowgo Świata Tree, do Tęczowych! Huuuurrrraaa!
Tylko dziwna sprawa jest bo tutaj nie ma informacji o samolocie do Tree??? Coś takiego! Tego to się nie spodziewałem???

 hmm...Muszę się porozumieć w tej sprawie z Głosem Wewnętrznym.
 -Hej hej GW ( czytaj dżi dablju)  jesteś?
- Zawsze Podróżniku...zawsze! Co tam znowu?
- No bo jest taka sprawa. Ja już z tej Szwajcarii chcę lecieć do domu bo przyszedł już czas...no i jestem na lotnisku ale tu nie ma samolotu to Tęczowego. Dziwne...Nie wiem gdzie lecieć? Czy do Porto? czy do Paris? czy do London? czy do Budapest? czy do...
-Czekaj Podróżnik. Nie tak szybko. Uspokój się. Licz oddechy!
- 1, 2, 3, 4, 5, ...o dzięki. znowu zapomniałem. Jakie to proste!
- A teraz słuchaj co Ci mówi serce.
- Czyli Ty GW? Tak?
- W sumie to tak można powiedzieć.
(Chwila ciszy)
( Druga Chwila Ciszy)
- Jeju! Dzięki wielkie! Już wiem co mam robić dalej! Dziękuję.
- Zawsze do usług. A tak z ciekawości zapytam to gdzie lecisz?
- Nie wiem.
-No to spoko!
 - Spoko, Spoko Euro Koko. Czy jakoś tak. W każdym razie czekam, aż się dowiem.
- Jasne. No to co ... do miłego.
-Do miłego GW. Do miłego....
( Cisza )






Popularne posty