Hej hej drodzy czytelnicy!
Jak widzicie dzisiaj wspiąłem się prawie! na świata szczyt. Leżę sobie na 'miśku' i podziwiam Verbie z góry. Wdycham głęboko wielkość Alp! Prawie dotykam nieba. I cieszę się tym, że moje nogi przywiodły mnie w to miejsce! Jak tylko otworzyłem oczy dzisiejszego ranka nogi me zaczęły truptać i tuptać i siupsiać i dżampować i bujać mną i w prawo i w lewo i do przodu. Szybko się zorientowałem więc, że mają ochotę powędrować gdzieś w nieznane. Pozwoliłem im więc iść gdzie chciały, zrelaksowałem się i całą drogę podziwiałem widoki. Aż dotarliśmy tutaj - ja i moje nogi! Jak miło jest czasami nie planować!!! nie myśleć i dać się ponieść, chociażby nogom!
Czasami wystarczy mieć po prostu oczy szeroko otwarte i wypatrywać piękna.
I w tym miejscu, pozwolę sobie drogi czytelniku poprosić Cię abyś rozejrzał się teraz w około miejsca w którym czytasz właśnie te słowa, przestał myśleć, planować itp. i rozejrzał się dookoła. Popodziwiał. Z pewnością ujrzysz coś pięknego!
Pozdrowionka wciąż ze Switzerland!
cdn juro!