Z serii Kot w podróży
Cześć i czołem! Jak się masz drogi czytelniku? Ja całkiem, całkiem... Chcę Ci dzisiaj opowiedzieć o jednej z moich podróży w nieznane. Dzisiaj bowiem wyruszyłem z lalką Kiki w taką właśnie podróż! Takie podróże to jest TO co ja - Kot Podróżnik, lubię najbardziej na świecie. Ale zaczynając od samego początku...A więc najpierw, po całonocnej podróży busem, cali szczęśliwi dotarliśmy z Kiki na lotnisko! Nigdy wcześniej nie podróżowaliśmy samolotem więc zadziwiły nas jego rozmiary! Był oooogromny! Milion razy większy od nas. Wszyscy na pokładzie byli dla nas bardzo mili i traktowali nas w absolutnie wspaniały sposób. Kiki od razu zabrała się do czytania, bo czytanie to jest TO co Kiki lubi najbardziej!
Ja, natomiast, rzuciłem się z radością na mafinka, którego przyniosła mi Pani Stewardesa.
Pycha! Potem poprzyglądałem się innym pasażerom i widokom za oknem.
Świat za oknem był prawie tak piękny jak w krainie Tree. Brakowało tylko tęczy.
I przyznam szczerze, że nie wiem kiedy zasnąłem ze wszystkich tych wrażeń na kolanach drogiej Kiki.
cdn.
Pycha! Potem poprzyglądałem się innym pasażerom i widokom za oknem.
Świat za oknem był prawie tak piękny jak w krainie Tree. Brakowało tylko tęczy.
I przyznam szczerze, że nie wiem kiedy zasnąłem ze wszystkich tych wrażeń na kolanach drogiej Kiki.
cdn.