Na oklep - z serii Kot w Podróży
Serwus Ci czytelniku miły!!!
Dzisiaj z drogą Kiki wyruszyliśmy w świat na ...byczku! Byczek oczywiście miał na imię Fernando! Cóż to była za przejażdżka!!! Sami możecie sobie wyobrazić...Spójrzcie tylko na Fernanda!
Kiki z tej całej przejażdżki... straciła nawet przytomność na chwil kilka... Ja natomiast trzymałem się cały czas lewego ucha Fernanda...i jakoś udało mi się zachować świadomość do końca. Fernando był bowiem nieubłagany - bo jak sam oznajmił nam na samym początku ' Przejażdżka na byku musi być po prostu niezapomniana i już!....
Pozdrowionka dla Ciebie drogi czytelniku!
cdn.